Niezwykle dramatyczny weekend na olsztyńskich drogach: Wypadki i przestępstwa drogowe

Pierwszy incydent miał miejsce w piątek (02.02.2024 r.) na ul. Rataja w Olsztynie. Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, w którym kierowca osobowego fiata stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Następnie doszło do potrącenia pieszego na chodniku. Zarówno kierujący, jak i część pasażerów opuściła miejsce wypadku przed przybyciem służb, pozostawiając na miejscu jedynie 24-letniego mężczyznę podróżującego autem. Zarówno on, jak i potrącony 64-latek zostali przetransportowani do szpitala z poważnymi obrażeniami, co zakwalifikowano jako wypadek drogowy. Okazało się również, że 24-latek był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za przewinienie z przeszłości. W trakcie dalszych dochodzeń ujawniono, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Prowadzone są śledztwa w kierunku spowodowania wypadku drogowego, ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pomocy rannym.

W sobotę (03.02.2024 r.) kolejny wypadek miał miejsce w rejonie skrzyżowania ul. Wojska Polskiego i Rataja. 73-letni kierowca toyoty potrącił 61-letniego pieszego przechodzącego przez oznaczone przejście dla pieszych. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, a badanie alkomatem wykazało trzeźwość kierowcy. Policja prowadzi obecnie dochodzenie w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Tego samego dnia na al. Sikorskiego policjanci zatrzymali kierowcę osobowego audii, który poruszał się z prędkością 102 km/h w obszarze, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. 28-latek stracił prawo jazdy na trzy miesiące, otrzymał mandat w wysokości 1500 złotych i 13 punktów karnych.

Weekend w Olsztynie przyniósł nie tylko tragiczne wypadki, ale także ujawnił poważne naruszenia przepisów drogowych, składając się na bezpieczeństwo uczestników ruchu. Policja kontynuuje swoje działania w celu egzekwowania prawa i poprawy bezpieczeństwa na lokalnych drogach.